

Rozpocznijmy od wyjaśnienia nazwy Świąt zwanych Świętym Triduum Paschalnym. Możemy mówić prościej - Święta Paschalne albo Święta Wielkanocne (w tym przypadku podkreślamy wagę centrum tych Świąt, czyli noc zwaną Wielką).
Święta Paschalne rozpoczynają się Mszą świętą Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek, a kończą się nieszporami w Wielką Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego. Taki jest czas ich trwania.
Jak mamy rozumieć słowo "Święte"? Mianowicie pierwsze, podstawowe znaczenie słowa Święty to "wyłączony", oddzielony od codzienności, od zwykłości. Mówimy, że "ten człowiek robi coś z poświęceniem", że "poświęcamy komuś lub czemuś czas". Robić coś z poświęceniem to zaangażować w ową pracę serce, duszę, całego siebie. Święte dni Paschy są dniami wyłączonymi z całego roku, dniami wyjątkowymi, oddzielonymi od codzienności, a poświęconymi właśnie przeżywaniu tajemnicy paschalnej Jezusa Chrystusa. Oznacza to, że całym sercem, całym sobą poświęcamy się tej tajemnicy, że nic nie jest dla nas tak ważne jak właśnie to, aby pochylać się nad Misterium Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Jezusa.(...)
Zrozumiejmy istotę tych dni. Dokumenty Kościoła mówią, że Święte Triduum Paschalne zajmuje takie miejsce w roku liturgicznym, jak niedziela w ciągu tygodnia; ma być szczytem, centrum roku, tak jak centrum tygodnia jest niedziela. Nie ma większych dni w ciągu roku. Nie ma większych, ważniejszych Świąt. Wszystkie inne Święta są w cieniu Świąt Paschalnych, z tych Świąt wypływają i ku tym Świętom podprowadzają. Ani Święta Narodzenia Pańskiego, ani twoja uroczystość ślubu, ani moje święcenia prezbiteratu, ani czyjaś nawet konsekracja biskupia, nie mogą być ważniejsze niż te dni Paschy.
Dlaczego mówimy o trzech Dniach Paschalnych? Przecież od czwartku do niedzieli mijają cztery dni. Jednak te dni trzeba liczyć na sposób Żydowski i liturgiczny, zgodnie z którym początek nowego dnia następuje wieczorem dnia poprzedniego. Nie wolno ich oddzielać od siebie. Nie są to trzy dni Świąt, ale jedno Święto trwające trzy dni, gdzie najważniejszą jest noc z soboty na niedzielę. Stanowią one jeden ciąg liturgiczny. Dlatego ważne jest, by wejść w obchodzenie Świąt Paschalnych Mszą Wieczerzy Pańskiej. Jeżeli zaczynamy od Wielkiego Piątku, Soboty czy samej Wielkiej Nocy, to nasze przeżycie jest niepełne. Niektórzy ludzie są przekonani, że te trzy dni są przygotowaniem do Świąt Wielkanocnych, które rozpoczynają się w Wielką Niedzielę rano. Dlatego też Wielki Czwartek poświęcają na przygotowania, sprzątanie, pieczenie, zakupy, itd. by dopiero w niedzielę rano po procesji przystąpić do świętowania. Tymczasem w niedzielę Święto zbliża się ku końcowi. Przygotowanie do Świąt Paschy nie trwa trzy dni, ale trwa czterdzieści dni - od Środy Popielcowej (...).
W Wielką Środę następuje podczas Eucharystii spożycie wszystkich postaci Eucharystycznych(...). Tabernakula pustoszeją, gaśnie wieczna lampka. W sposób liturgiczny wyraża się następującą sytuację: Judasz odchodzi, aby zdradzić Jezusa. Następuje stan oczekiwania na Wielki Czwartek.
Szczególnego wyjaśnienia wymaga także słowo "pascha". W hebrajskim "pesach" oznacza przechodzenie, wychodzenie, zawiera w sobie pewien ruch, dynamikę. O jakie przejście tutaj chodzi? Najpierw o przejście anioła śmierci przez Egipt. Anioł ten zabijał wszystko, co pierworodne, omijał jedynie domy naznaczone krwią baranka. Dalej chodzi również o przejście Izraelitów z ziemi egipskiej do Ziemi Obiecanej, przejście ze śmierci do życia. Sytuację Żydów w Egipcie można określić jednoznacznie: naród skazany na śmierć, całkowitą eksterminację przez zabójczą pracę i przez to, że każde dziecko płci męskiej po urodzeniu miało być zabite. Był to więc naród bez przyszłości. Przejście ze śmierci do życia dokonuje się poprzez wyjście z Egiptu, przebycie Morza Czerwonego i dojście o Ziemi Obiecanej. Nie nastąpiło to oczywiście w ciągu jednego dnia, lecz było długą wędrówką przez pustynię. Pascha to przejście Chrystusa ze śmierci do życia.
Dotyczy ona każdego człowieka. Z biblijnego punktu widzenia, oznacza przejście z przetrąconym biodrem. Jest to przetrącenie zasadnicze, które uniemożliwia wykonywanie ruchu do przodu. Przetrącenie owo dotyczy całego człowieka na wszystkich płaszczyznach. Nasza sytuacja jest podobna do sytuacji Żydów w Egipcie. Jesteśmy ludźmi bez przyszłości. Grozi nam niewola, udręczenie, skazanie na śmierć. Mamy przetrącone ciało, wolę, uczucia, rozum. Nie jesteśmy zdolni żyć i przekazywać życia innym. Niewiele potrafimy zrobić, nawet wkładając maksimum wysiłku. Chrystus przyjął nasze zdruzgotanie, zmiażdżenie, abyśmy mogli upodobnieni do Niego przejść do życia. My musimy się jedynie na to zgodzić, tak jak musiał się zgodzić naród wybrany, aby Mojżesz mógł go przeprowadzić. Izraelici sami nie byliby zdolni dojść do Kanaanu, bo serce faraona było zatwardziałe, bo Morze Czerwone pozostałoby zamknięte, bo zginęliby z głodu i pragnienia na pustyni, bo zgubiliby drogę, gdyby nie prowadził ich słup obłoku dniem a ogień nocą.(...)
Chrystus na swoją Paschę, na swoje przejście ze śmierci do życia wybrał czas żydowskich Świąt Paschalnych. Zauważmy, że Żydzi wiele razy próbowali Jezusa uśmiercić, ale ciągle nie był to odpowiedni czas. Działo się tak, ponieważ Pascha narodu żydowskiego była zapowiedzią, proroctwem Paschy Chrystusa. Dla Żydów Pascha jest największym świętem. Na pamiątkę nocy wyjścia z Egiptu spożywano baranka. W Egipcie w pierwszą noc paschalną krwią zabitego baranka naznaczono drzwi domów izraelskich. Wiemy, że te domy anioł Śmierci omijał, i nie zabijał pierworodnych. Czy krew baranka zabitego w Egipcie miała moc uratowania? Nie. Ta sama krew sama w sobie nie miała żadnej mocy - ratowała tylko dlatego, że była zapowiedzią krwi Baranka - Jezusa Chrystusa. Ten Baranek, który był zabijany w Święto Paschalne, któremu nie wolno było połamać nóg, był zapowiedzią Chrystusa, któremu także nie połamano nóg na krzyżu. Jest jeszcze jeden szczegół - przepis w jaki sposób należało piec baranka paschalnego na ogniu. Pieczono go na specjalnych rusztach w kształcie krzyża. Żydzi nie wiedzieli, dlaczego tak czynią. Ale my wiemy. Ten baranek był zapowiedzią Jezusa - Baranka. Gdy Jezus przychodzi i staje wśród Żydów nad wodami Jordanu, to Jan Chrzciciel wyraźnie wskazuje na Niego jako na Baranka Bożego(por. J 1,29).
Proroctwo baranka żydowskiego wypełniło się w czasie Ostatniej Wieczerzy. Wszystko przebiegało tak jak na uczcie paschalnej u Żydów, zabrakło tylko baranka. Nie mogło go już być na uczcie w wieczerniku, bo sam Chrystus był w niej obecny jako Baranek. Gdy w Chrystusie wypełniło się proroctwo baranka paschalnego, Żydzi już nie mogą spożywać baranka. Nie istniała już figura baranka, gdy sam Jezus Chrystus ofiarował się jako Baranek. Po tym wydarzeniu paschalnym Świątynia Jerozolimska zostaje zniszczona, Rzymianie ją zburzyli. Byłaby szansa, tak jak wiele razy przedtem, odbudowy Świątyni, gdyby nie silne trzęsienie ziemi w roku 70. Ziemia została tak wymieszana, że Żydzi nie potrafią określić gdzie jest Miejsce Najświętsze, do którego tylko raz w roku mógł wchodzić arcykapłan. Dlatego też nie wchodzą na teren Świątyni. Na tym miejscy znajduje się obecnie meczet Omara(tzw. Kopuła Skały). Przed placem Świątyni, z resztek kamieni Żydzi zbudowali mur płaczu. Zatrzymują się przy nim, bo boją się, żeby czasami nie wstąpić na Miejsce Najświętsze.
Gdy został zabity Baranek - Jezus Chrystus ustała też linia kapłańska. Tylko kapłani mogli zabijać baranki i mogli to robić wyłącznie w świątyni. Żydzi nie są w stanie odnowić dzisiaj linii kapłańskiej. Kapłaństwo Starego Testamentu było związane z rodem Lewiego, było to kapłaństwo z genealogii, a nie ze święceń, na sposób sakramentalny, jak obecnie. Księgi genealogiczne przechowywane w Świątyni Jerozolimskiej zostały zniszczone wraz z jej zburzeniem. Rabini nie są kapłanami, są nauczycielami, którzy dokładnie znają Prawo. Dzisiaj Żydzi nadal obchodzą Paschę, ale nie spożywają baranka, tylko indyka. Widzimy wyraźnie wypełnienie się proroctw w Jezusie. Jednak ich czytelność jest jeszcze ukryta przed Żydami. Modlimy się, by Bóg zdjął zasłonę także przed nimi. Jest to również modlitwa św. Pawła i Kościoła w liturgii wielkopiątkowej.
O. Janusz Jędryszek OFMParafia Rzymskokatolicka
pw. św. Antoniego z Padwy
09-300 Żuromin, ul. Kościuszki 4
tel. 511 346 569
e-mail:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.
Kancelaria parafialna czynna:
• od wtorku do piątku
w godz. 8:00 – 9:00 oraz 16:00 – 17:30
• w sobotę w godz. 10:00 – 12:00
• w poniedziałki, święta i uroczystości kościelne i państwowe kancelaria jest nieczynna
Dyżury w kancelarii:
Wtorek: ks. Łukasz
Środa: ks. Dziekan
Czwartek: ks. Robert
Piątek: ks. Tomasz
Sobota: ksiądz pełniący weekendowy dyżur duszpasterski
Administrator danych osobowych, których jest proboszcz parafii, informuje, że wszystkie dane osobowe na stronie internetowej Parafii św. Antoniego w Żurominie, umieszczone zostały za zgodą osób, których dane dotyczą lub umieszczone są na podstawie prawa.